USA reagują na zestrzelenie rosyjskich dronów na terytorium dwóch krajów NATO
Takie oświadczenie wygłosił rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa John Kirby, komentując naruszenie przez rosyjskie drony wojskowe przestrzeni powietrznej Łotwy i Rumunii, dwóch krajów NATO.
– Niestety nie jest to zjawisko nowe. Podczas wojny na Ukrainie mają miejsce zdarzenia, kiedy fragmenty rakiet czy dronów spadają na terytorium sąsiedniego kraju w wyniku walki powietrznej. Uważnie to monitorujemy – zapewnił Kirby.
Dodał, że Stany Zjednoczone są w tej sprawie w bliskim kontakcie z sojusznikami i partnerami z NATO.
Kirby: Wojna Putina na Ukrainie stwarza niebezpieczeństwo dla całej Europy
– Ale to tylko podkreśla niebezpieczeństwo, jakie wojna Putina na Ukrainie spowodowała dla całego kontynentu europejskiego oraz fakt, że krajobraz bezpieczeństwa się zmienił – nie zmienia się, nie zmieni się, ale już się zmienił. Dlatego robimy wszystko, co w naszej mocy aby upewnić się, że Ukraina będzie w stanie się obronić – argumentował przedstawiciel Białego Domu.
Wcześniej minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha powiedział, że Zachód powinien odpowiedzieć zwiększonym wsparciem dla Ukrainy po ostatnich incydentach związanych ze zestrzeleniem rosyjskich dronów na terytorium Łotwy i Rumunii.
Sikorski proponuje zestrzeliwanie rosyjskich pocisków. "Mamy obowiązek"
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski stwierdził w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Times", że "Polska i inne kraje graniczące z Ukrainą mają obowiązek zestrzeliwania nadlatujących rosyjskich pocisków, zanim wejdą w ich przestrzeń powietrzną".
Jego zdaniem "członkostwo w NATO nie uchyla odpowiedzialności każdego kraju za ochronę własnej przestrzeni powietrznej".
Sikorski argumentował, że ryzyko ofiar w Polsce wzrasta, im bliżej celu znajduje się przechwytywany pocisk, dlatego lepiej jest zestrzelić go na większej wysokości nad Ukrainą. Dodał, że strona ukraińska przychylnie podchodzi do tej propozycji.
Polacy odpowiedzieli w sondażu
Prawie 59 proc. uczestników sondażu przeprowadzonego w sierpniu na zlecenie "Rzeczpospolitej" uważa, że Polska powinna strącać obiekty wlatujące nad nasze terytorium w czasie ataków Rosji na Ukrainę, nawet jeśli nie ma pewności, co to za obiekty. Przeciwnego zdania jest 22 proc., natomiast 19,4 proc. nie ma opinii w tej sprawie.
Ukraina zwracała już wcześniej uwagę na fakt, że sojusznicy z NATO mogliby pomóc jej w odparciu zmasowanych ataków rakietowych Rosji skierowanych na infrastrukturę krytyczną i energetyczną, gdyby wyrazili zgodę na atakowanie zachodnią bronią celów wojskowych w głębi Rosji.